'Popiłam łyk herbaty i poczułam jej zapach. Bo są zapachy zwycięstwa, triumfu, porażki.. zapachy namiętne jak paryski romans, nowoczesne niczym drapacze chmur w Nowym Jorku albo kojące jak filiżanka japońskiej herbaty. I zapach przeraźliwego bólu.'
Codzienna rutyna. Poznawał nowy świat. Aż w końcu.. poznał ją.
'Gdy uszkodzeniu ulega coś, na czym nam zależy, nie możemy oderwać oczu- ani myśli- od szczeliny, pęknięcia, rany. Pierwsza głęboka rysa na samochodzie, pierwsze kłamstwo, na którym łapiemy nowego kochanka. Czasem te uszkodzenia można naprawić. Ale nawet w tedy te rzeczy nie odzyskają dawnego blasku, proporcji. Nigdy
'Gorący masażysta, przeciętna dziewczyna. Jeden dzień w spa.Jedno spojrzenie. Nie jedna śmieć'
POŻĄDANIE
MIŁOŚĆ
NIENAWIŚĆ
ŚMIERĆ
Uhuhuh ^^ Bardzo fajny prolog :D Z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział <3
OdpowiedzUsuńKreatywny początek. Mam nadzieję, że będzie to opowiadanie na troszkę ambitniejszym poziomie :3 Czekam na jedynkę, xxo.
OdpowiedzUsuń